Kategorie
aktualności

Muzeum Pamięci Powstania Warszawskiego

Drugie. Na pewno inne w każdym calu (ciekawsze?!)

W ostatni weekend stycznia wspięliśmy się na 3. piętro Reduty Bielańskiej. Zupełnie przypadkowo dowiedzieliśmy się, że w stolicy jest drugie Muzeum poświęcone sierpniowemu powstaniu.
Odróżnia je od stukilkudziesięcioosobowej instytucji przy Grzybowskiej nie tylko nazwa – Muzeum Pamięci Powstania Warszawskiego. To efekt autentycznej pasji! Bez etatów, budżetu, czy tłumu pracowników!
Tworzą je pasjonaci. Po pracy. Kosztem czasu wolnego, życia rodzinnego, towarzyskich spotkań.
W tym skarbcu – dosłownie, bo to skarbiec byłego banku, jak i dosłownie, gdyż…
Ponad 90% eksponatów to oryginały – prasa podziemna i powstańcza, meldunki, wnioski awansowe, uzbrojenie, umundurowanie, sztandary. Niedawno pozyskano autentyczną skrzynkę harcerskiej poczty.
Istotną część zbiorów stanowią nieznane dotąd fotografie z Powstania. Trwa ich notoryczna inwentaryzacja, bo ciągle pojawią się nowe.
Przyjęto zasadę – nie rozpraszamy zespołów. Artefakty tyczące jednego Powstańca eksponowane w są w całości – nie porozrzucane na tematyczne gabloty: oddzielne legitymacje. odrębnie odznaczenia, jeszcze gdzie indziej uzbrojenie.
Przykładowo – gablota poświęcona St. Sieradzkiemu „Świstowi” z „Zośki” , czy Janowi Kowalczykowi ps. Kieł (zob. u nas – Kowalczyk Elżbieta i Jan)
Miłośnicy broni na pewno zachwycą się widokiem (tak pożądanych przez insurgentów) PIAT-ów z całą skrzynką granatów i znienawidzonymi przez warszawian „krowami” „szafami”, czyli pociskami zapalającymi różnego kalibru – wraz z ramami.
Eksponaty zdobywane przeróżnie – zakup, darowizny bliskich (uzyskane nieraz po wieloletnich staraniach), okazje z bazarów „na Kole” lub „Olimpijce”. Dzięki prywatnym i służbowym kontaktom. A nawet wyciągane z kontenerów ze śmieciami, do których wyrzuciła je rodzina (sic!). Wspomagają nieliczni sponsorzy, jak np. fundacja PGNiG.
Placówka powstała w ramach Stowarzyszenia Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław”. Nie jest to jednak jakieś „muzeum krzak”. Od 4 lat figuruje bowiem w ministerialnym wykazie pod numerem 721.
Członkowie Stowarzyszenia to nie tylko warszawianie z dziada pradziada oraz potomkowie Powstańców jak Tomasz Karasiński twórca Grupy i odpowiedzialny za Muzeum, czy też jego dyrektor  Bogdan Bednarczyk. Aktywnie działają nowi mieszkańcy stolicy – jak bydgoszczanin Piotr Żwirkowski.
Nie ma etatów, kilkudziesięciomilionowego budżetu, 136 pracowników! Dlatego zwiedzanie możliwe tylko po ustaleniu terminów.

Kontakt – https://sghradoslaw44.pl/muzeum
Adres: ul. Daniłowiczowska 18 B